Na pewno część z Was pamięta czasy, gdy kury hodowane były w każdym wiejskim gospodarstwie; można je było także spotkać w ogródkach podmiejskich domostw. Zadowolone biegały po podwórkach wygrzebując z ziemi dżdżownice i inne, co smaczniejsze kąski. Podnosiły czasem głośny, kurzy rejwach tłumacząc coś zapamiętale swoim pobratymcom donośnym gdakaniem… Warto powrócić do przydomowego chowu kur, gdyż nie jest to trudne i specjalnie kosztowne, a korzyści zdecydowanie przewyższą włożoną przez nas pracę i energię. Jeśli zapewnimy im odpowiednie warunki oraz pełnowartościową paszę, odwdzięczą się znosząc zdrowe, smaczne, prawdziwie ekologiczne jajka. Przy większej ilości kurek, będziemy mieć też możliwość dorobienia kilku groszy do domowego budżetu; swojskie jaja są pożądanym towarem ze względu na swoje walory zdrowotne – to prawdziwa skarbnica cennych składników. A rosół z kury wyhodowanej przy domu nie ma sobie równych!
Czego potrzebujemy, by rozpocząć chów przydomowy?
Miejsce na kurnik i wybieg. Dobrze jest kierować się zasadą, że im więcej miejsca dla kur, tym lepiej. Na większej przestrzeni kury czują się swobodniej i lepiej się niosą. Pamiętajmy także, że kury lubią ciepło i długi dzień, dlatego pomieszczenie powinno być ocieplone i dobrze doświetlone. Lokalizacja, orientacja względem kierunków geograficznych, wielkość wybiegu – to wszystko ma znaczenie dla wysokiej nieśności oraz dobrostanu naszych nowych podopiecznych. Początkującemu hodowcy przyda się garść informacji praktycznych:
• Lokalizacja. Aby uchronić kury od przed zacinającym deszczem i zimnymi powiewami wiatru, które w Polsce w większości wieją z kierunku zachodniego, wejście do kurnika należy usytuować od wschodu. Okna natomiast, by dawały najwięcej światła, ulokujmy na ścianie południowej lub wschodniej. Do postawienia kurnika wybierzmy miejsce suche, z możliwością wybiegu o urozmaiconej roślinności.
• Metraż. Minimalny metraż kurnika to 1 mkw na 2-3 kury. Jest to szczególnie ważne w zimie, kiedy większość czasu spędzają wewnątrz pomieszczenia. Zachowanie odpowiedniego zagęszczenia sprawi, że kury nie będą nerwowe, nie będą walczyć między sobą o wyższe grzędy, co przełoży się wymiernie na ilość znoszonych jaj i ich jakość.
• Temperatura. Kury są ciepłolubne. Choć nie najgorzej znoszą niską temperaturę, to kiedy spada ona poniżej 6-7 stopni C – przestają się nieść. Dlatego ważne jest, by w okresie jesienno-zimowym utrzymywać ją na poziomie co najmniej 10, a najlepiej kilkunastu stopni. W tym celu kurnik trzeba ocieplić. Jeśli korzystamy z posiadanego już budynku lub pomieszczenia, można użyć materiałów docieplających stosowanych w budownictwie. Kurniki gotowe są już ocieplone, zbudowane z drewna, które – jako materiał naturalny – zapewnia odpowiednią wentylację i nie nagrzewa się latem zbyt mocno, jak ma to miejsce w przypadku kurników blaszanych. Stado do 50 kur nie wymaga specjalnego systemu wentylacji, wystarczy, że okna będą regularnie otwierane, a pomieszczenie wietrzone.
• Oświetlenie. Od jesieni do wiosny, gdy dni są krótsze, kury wymagają doświetlenia. Optymalne natężenie światła dla drobiu wynosi 3W/m2.
• Wyposażenie. O ile gotowy kurnik wyposażony jest już w potrzebne grzędy oraz gniazda, to organizując miejsce dla kur od podstaw, koniecznie musimy wydzielić je samodzielnie. Do budowy grzęd najczęściej używane są żerdzie o przekroju koła, spotyka się także płaskie deseczki. Pod nimi należy zamontować specjalną deskę na odchody, łatwą w czyszczeniu i demontażu. Przyjmuje się, że metr grzędy zaspokaja potrzeby 3-4 kur. Natomiast gniazda powinny znaleźć się w zacisznym miejscu kurnika, być grubo wyłożone ściółką (najlepsza jest słoma lub siano) i mieć wymiary min: 30 x 40 x 30 cm. Jedno gniazdo w zupełności wystarczy na 3 – 4 kury. Drewniane skrzynki doskonale spełnią rolę gniazd.
• Wybieg. Kurnik to nie wszystko, potrzebny jest im bezpieczny wybieg. Najlepiej, by był sporych rozmiarów i obsiany mieszanką różnych traw. Przestrzeń sprawi, że kury nie będą rywalizować ze sobą o miejsce, dziobać się, ani wyskubywać, co wpłynie pozytywnie na ich samopoczucie, a tym samym na nieśność. Na wybiegu konieczny jest tez cień, w którym kury będą mogły schować się w upalne, słoneczne dni. Na wybieg warto więc wybrać miejsce zadrzewione, lub obsiać je drzewami. Jeśli nie ma takiej możliwości, wykorzystajmy ogrodzenie i choć część zasłońmy deskami, pergolami lub gęstą siatką. Taki sposób grodzenia zabezpieczy też kury przed wiatrem. Pamiętajmy, że kura może spokojnie przeskoczyć ogrodzenie wysokości dorosłego człowieka!
• Pasza, karmidła i poidła. Wiadomo, że jesteś tym, co jesz, dlatego warto zainwestować w jak najlepszą paszę dla naszych kurek. Wpłynie to na smak i jakość znoszonych jaj, jak również na smak mięsa. W naszej ofercie znajdziecie najwyższej jakości pasze, witaminy i mikroelementy, które zapewnią zdrowie i dobrostan Waszemu stadku. Dodatkowo, korzystając z zalet hodowli przydomowej, warto wzbogacać kurzą dietę gotowanymi lub parowanymi ziemniakami, tartą marchwią, burakami i kapustą. Latem jadłospis musi być uzupełniany zielonkami, które trzeba ususzyć i skarmiać je w okresie jesienno-zimowym. Oczywiście niezbędne Wam będą także karmidła i poidła; ich duży wybór znajdziecie w naszej ofercie.
• Mieszkańcy kurnika. Gdy kurnik i wybieg są już gotowe trzeba rozejrzeć się za lokatorami 🙂 W naszej farmie znajdziecie odchowane już kurki nioski, które idealnie zaadaptują się do przydomowych warunków. Kurki z naszej hodowli są szczepione, a więc odporne na choroby; to bardzo ważne, bo szczepienia nie są obowiązkowe i w wielu hodowlach się ich nie przeprowadza; zwierzęta są wtedy chorowite i narażone na różnego rodzaju wirusy. Także jakość paszy, którą karmione są pisklęta, ma niebagatelne znaczenie dla rozwoju i stanu zdrowia w przyszłości. Kupując kurki u nas, macie pewność, że użyte składniki pokarmowe są najwyższej jakości.